- Zgłoszenie otrzymaliśmy po godzinie 12 - mówi Michał Kucierski z komendy miejskiej straży pożarnej w Poznaniu. - Pracownicy poczty zauważyli, że z jednej z przesyłek wydobywa się nieznany gaz. Natychmiast wszyscy obecni w budynku opuścili go, wezwano straż pożarną.
Na miejsce wysłano grupę chemiczno-ekologiczną. Jednak zanim jeszcze dojechała stało się jasne, co spowodowało alarm. - Rozszczelniony "nabój" do kuchenki turystycznej - mówi Kucierski. I dodaje: grupa chemiczna jest już w bazie, na miejscu są jeszcze strażacy, ale kończą działania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?