Czy lubił Pan, kiedy w dzieciństwie czytano Panu bajki?
Tak, ale najczęściej czytałem je sobie sam. Dosyć wcześnie nauczyłem się czytać. Kiedy miałem 7 lat, to już samodzielnie sobie z tym radziłem.
Jakie są Pana ulubione bajki z dzieciństwa?
Z tamtego okresu najlepiej wspominam Baśnie z tysiąca i jednej nocy. Bardzo lubiłem te historie. Poza tym baśnie korczakowskie i powieści Juliusza Verne - zwłaszcza Tajemnicza Wyspa. Interesująca była także Mitologia. I oczywiście Akademia Pana Kleksa - to moja ulubiona książka z dzieciństwa.
Ma Pan przepis na napisanie dobrej bajki? Może towarzyszą temu specjalne okoliczności np. muzyka, gorąca czekolada...?
Tak, czekolada bardzo mi pomaga. Bardzo lubię gorzką, ponieważ posiada dużo magnezu i witaminy B. To już jest dla mnie pewien rodzaj nałogu. Czasem bywa tak, że piszę cały dzień i całą noc. Wtedy wychodzę do sklepu i kupuję tabliczkę czekolady, którą jestem w stanie zjeść od razu. Oczywiście najważniejsza jest cisza. Wtedy mogę się skoncentrować. Ale zdarzało mi się tworzyć także wtedy, gdy panował hałas. Na przykład w trakcie remontu.
Czy uważa Pan, że Pana książki zaciekawią też dorosłych? Są tworzone także z myślą o nich?
Trudno powiedzieć, jak jest w przypadku książek. Oglądalność filmu jest łatwiejsza do zbadania. "Magiczne drzewo" emitowane w telewizji oglądały zarówno dzieci, jak i dorośli. Widownia rozkładała się po połowie. W moim filmie głównym adresatem jest dziecko, bo głównym bohaterem jest dziecko. Dorośli też lubią oglądać filmy, w których bohater jest mały, ponieważ często sami postawieni są w sytuacji dziecka. Bycie dzieckiem nie oznacza przecież tylko wieku. Jest to pewna sytuacja społeczna.
Czytaj też:
JUNIOR MEDIA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?