Dzwonek zabrzmiał równo o 12:35. Z dwóch klas, znajdujących się na drugim piętrze Szkoły Podstawowej nr 74 w Poznaniu, wybiegły dzieci. To ich pierwszy dzień w szkole od dawna. W poniedziałek, 17 maja, do zajęć stacjonarnych wrócili uczniowie klas IV-VIII szkół podstawowych oraz wszystkich klas szkół ponadpodstawowych. Do końca maja w placówkach prowadzone będą zajęcia w systemie hybrydowym. Natomiast wszystkie klasy do szkolnych ławek powrócą 31 maja.
Uczniowie wrócili do szkół w formie hybrydowej
Powrót do szkół: celem integracja dzieci
Powrót do szkoły ma być dla dzieci bezbolesny. W szkołach prowadzone są zajęcia integracyjne.
- Przystąpiliśmy do inicjatywy Uniwersytetu Jagiellońskiego. Przez ten tydzień zadaniem nauczycieli jest integrowanie dzieci. Uczniowie nie są odpytywani, nie mają zadawanych zadań domowych. Najważniejsze dla nas jest sprawdzenie, w jakiej kondycji psychicznej dzieci wróciły do szkoły
– mówi Jolanta Czereśniowska, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 74 w Poznaniu.
Nauczanie w formie zdalnej było trudne dla wszystkich. W końcu zapadła decyzja o częściowym powrocie, co ucieszyło uczniów i nauczycieli.
- Widać euforię, że dzieci wreszcie mogą się ze sobą spotkać. To jest widoczne. Świadczy też o tym frekwencja. Na 120 uczniów tylko pięcioro jest dzisiaj nieobecnych
– dodaje Czereśniowska.
Co ciekawe, w placówce prowadzone są ankiety dla rodziców i dzieci. Ich celem jest ustalenie opinii na temat nauczania zdalnego oraz poznanie obaw i oczekiwań związanych z powrotem do szkoły.
Na nadrabianie zaległości będzie czas w przyszłym roku szkolnym
Nauczanie zdalne w szkole podstawowe nie należało do łatwych. Zwłaszcza młodsze dzieci nie są w pełni samodzielne. Na początku trzeba było dostosować się do tej formy edukacji, pod koniec pojawiało się zmęczenie.
- Wszyscy jesteśmy świadomi mankamentów nauczania zdalnego. Wszystkim zależy na tym, by odbudować się społecznie. Naszym celem jest zintegrować dzieci na nowo i sprawić, by odeszły od życia online i wróciły do życia rzeczywistego. Stresowanie dzieci nie ma najmniejszego sensu. Musimy wykorzystać te trzy, cztery tygodnie. Na nadrabianie zaległości będzie czas w przyszłym roku
– mówi Mateusz Szmelter, nauczyciel języków angielskiego i niemieckiego.
Do końca roku prowadzone będą zajęcia integracyjne. Pozostała część podstawy programowej będzie realizowana choćby podczas pracy bez podręczników.
- Dzieci nie boją się tego powrotu. Pokazujemy im, że nie stanie im się nic złego. Trzeba pamiętać, że ten okres może rzutować na ich całe nastawienie. Dlatego na nauczycielach spoczywa odpowiedzialność, by dzieci zachęcić i zmotywować
– dodaje Szmelter.
Radość z powrotu do szkoły
Z powrotu cieszą się dzieci. Dwie Gabrysie idą przez korytarz, trzymając się pod rękę: - W końcu mogłyśmy się ze sobą spotkać. Utrzymywałyśmy kontakt przez internet, ale to nie jest to samo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?