Zawodnicy Tarnovii Tarnowo Podgórne są ostatnio w świetnej dyspozycji. Od sześciu spotkań nie tracą punktów i utrzymują się blisko czołówki. W miniony weekend GKS wybrał się do Wągrowca na spotkanie z liderem tabeli, Nielbą. Goście od początku grali obiecująco i sprawiali problemy ekipie żółto-czarnych, którzy w tym sezonie potrafili już gubić punkty w starciach z niżej notowanymi rywalami.
Legendarny "Bociek" oczami żony - Bułgarska 5/7
W 28. minucie bramkę dla przyjezdnych zdobył Michał Niedźwiedzki. Gospodarze wyrównali już cztery minuty później za sprawą Ernesta Korka, ale w drugiej odsłonie meczu byli całkiem bezradni i pozwolili sobie strzelić kolejne dwa gole. Podopiecznym Radosława Kołackiego nie udało się odczarować własnego obiektu i już od trzech spotkań żółto-czarni nie potrafią wygrać na stadionie przy ulicy Kościuszki.
Nielba Wągrowiec - Tarnovia Tarnowo Podgórne 1:3
Bramki: Korek (32) - Niedźwiedzki (28, 66), Skiba (51)
Z podobnymi problemami zmagali się zawodnicy Unii Swarzędz, którzy po dwóch domowych porażkach przełamali się i zgarnęli cenne trzy punkty w starciu z Polonią 1908 Marcinki Kępno. W spotkaniu nie brakowało emocji już od pierwszego gwizdka. Unici w ciągu 45 minut stworzyli sobie kilka stuprocentowych sytuacji. Najbliżej zdobycia bramki był Witold Walkowiak. 23-letni skrzydłowy z kilku metrów trafił jednak tylko w bramkarza.
W końcówce pierwszej połowy wydawało się, że faulowany w polu karnym Polonii był Filip Brzostowski, ale arbiter nie zdecydował się podyktować jedenastki. Sędzia wskazał na wapno na początku drugiej odsłony meczu, gdy jeden z defensorów drużyny z Kępna sfaulował w swojej szesnastce Jana Paczyńskiego. Piłkę na jedenastym metrze ustawił Radosław Barabasz i pokonał golkipera Polonii. W ostatnich minutach pod bramką unitów zrobiło się nerwowo, bo goście nie zamierzali wyjechać ze Swarzędza z niczym. Finalnie piłkarze Tomasza Bekasa wytrzymali napór ofensywy przyjezdnych i mogli cieszyć się upragnionym zwycięstwem.
Unia Swarzędz - Polonia 1908 Marcinki Kępno 1:0
Bramki: Barabasz (48 rz.k.)
Czytaj też: Warta Poznań przegrywa z Rakowem Częstochowa aż 0:3. Wysoka porażka symbolem marazmu Zielonych
Niespodziewaną porażkę w Szydłowie odnotowali zawodnicy Kotwicy Kórnik. Iskra na własnym stadionie prezentuje się coraz lepiej, a punkty zgubili tu już nawet piłkarze Centry Ostrów Wlkp. Gospodarze objęli prowadzenie już w 3. minucie, a niefrasobliwość defensywy Kotwicy wykorzystał Mateusz Górny. Ten sam zawodnik na początku drugiej połowy dołożył kolejnego gola. Iskra znakomicie rozegrała kontratak po nieudanym rzucie rożnym gości i dzięki dwóm bramkom odniosła czwarte zwycięstwo w lidze. Gospodarze kończyli mecz w dziesiątkę po czerwonej kartce Łukasza Walkowiaka.
Iskra Szydłowo - Kotwica Kórnik 2:0
Bramki: Górny (3, 53)
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?