Przy stanie 2:1 dla mistrzyń Polski, sędziowie w 39 min podyktowali przedłużonego karnego za szósty faul poznanianek. Izabela Pawłowska ustawiła piłkę zamiast na 10 na 7 m i nie dała szans Dominice Dewickiej. Rozgoryczenia po meczu nie ukrywała faulująca Alicja Zając (wcześniej doprowadziła chytrym strzałem w długi róg do remisu 1:1) i trener Wojciech Weiss.
Zobacz też: Futsalistki AZS UAM Poznań zostały po raz trzeci mistrzyniami Polski
– Stracona bramka w 2 min tak bardzo nie podcięła nam skrzydeł, bo realizowałyśmy założenia taktyczne i miałyśmy swoje sytuacje. Zabrakło nam jednak skuteczności i szczęścia w końcówce – tłumaczyła kapitan akademiczek, która być może rozgrywa już ostatni sezon w ekstralidze, bo na co dzień jest trenerką drugoligowego zespołu Lech UAM Poznań, mierzącego w tym sezonie w awans.
Jeszcze bardziej wzburzony burzliwą końcówką spotkania był trener AZS UAM.
– Poziom sędziowania w lidze futsalu spada z roku na rok. Powtórki tej sytuacji rozwiały wszelkie wątpliwości. Sędzia popełnił błąd, ustawiając piłkę na 7 m. Nie twierdzę, że strzał z dalszej odległości Dominika Dewicka, by obroniła, ale na pewno miałaby na to większe szanse – mówił rozżalony Wojciech Weiss.
Zwrócił on również uwagę na trudne początki jego drużyny w pierwszych kolejkach ligowych rozgrywkach.
– To przejście z trawy na halę zawsze odbija się nam czkawką. Plus jest taki, że długo się w ekstralidze rozkręcamy, ale jak już się rozkręcimy, to trudno już nas pokonać. Dlatego z remisu nie jestem zadowolony, ale też nie rozdzieram szat – zakończył Weiss.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?